19 października

Czekoladowy Budyń Domowy

Czekoladowy Budyń Domowy

19 października

Czekoladowy Budyń Domowy



Czekoladowa chwila słabości
Od dziecka uwielbiałam budyń a w szczególności ten czekoladowy. Nie przepadałam i nic się w tym temacie nie zmieniło - za kisielem. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że przygotowanie domowego budyniu zajmuje zaledwie 5 min a w smaku niczym nie odbiega od tego z torebki!!! Ponadto, co jak zawsze podkreślam na pewno jest zdrowszy i bez żadnych sztucznych dodatków. Z racji tego, że unikamy w diecie mleka krowiego budyń przygotowałam na bazie mleka sojowego ale myślę, że ze spokojem można go przygotować z dowolnego mleka.
 

Czekoladowy Budyń Domowy

  • 500 ml mleka
  • 2 łyżki cukru (najlepiej ksylitolu, można zastąpić syropem z agawy bądź innym zdrowym zamiennikiem)
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki kakao
  • 1 żółtko
Sposób przygotowania:
  1. Z całości mleka odlewamy 1 szklankę i dodajemy do niej cukier, mąkę, kakao i żółtko, dokładnie mieszamy najlepiej trzepaczką.
  2. Pozostałe mleko zagotowujemy
  3. Kiedy tylko mleko w rondelku zacznie bulgotać, dolewamy mieszankę ze szklanki, cały czas dokładnie i intensywnie mieszając i znów zagotowujemy nie przerywając mieszania
  4. Zmniejszamy ogień i nadal cały czas mieszamy, gotujemy budyń aż do uzyskania pożądanej konsystencji
  5. Przelewamy budyń do pucharków i serwujemy z ulubionymi dodatkami, ja np. starkowałam gorzką czekoladę i posypałam po wierzchu
    Uwaga : Nie należy gotować budyniu w zbyt wysokiej temperaturze gdyż może to doprowadzić do przypalenia i powstania grudek, a dodatkowo – po wystudzeniu – do rozrzedzenia i rozwarstwienia budyniu.  
 
Smacznego !!! :)
                       
 

13 października

Wołowina w Guinnessie

Wołowina w Guinnessie

13 października

Wołowina w Guinnessie


Jeśli czerwone mięso to nie częściej niż raz w miesiącu.
Niejednokrotnie wspominałam, że świadomie zrezygnowałam z pewnych gatunków mięs. Przeczytałam dość szeroką gamę publikacji na temat zdrowego odżywiania i uważam, że nie powinniśmy jeść drobiu częściej niż dwa razy na tydzień a czerwone mięso ograniczyć do spożywania go raz, max dwa razy w miesiącu.
Dzisiaj akurat wypada u nas ten wyjątkowy dzień kiedy mogę sobie pozwolić na kulinarne szaleństwo i przygotować potrawę z czerwonego mięsa. Dlatego zachęcam Was do przyrządzenia wołowiny w aromatycznym sosie, który dzięki szalotce i marchewce uzyskał lekki słodkawy posmak. Mimo długiego czasu w piekarniku same przygotowania zajmują dosłownie parę chwil. Idealne danie na spokojny dzień w domu, gdy chcemy mieć pyszny obiad a jednocześnie nie spędzić całego dnia w kuchni. Przekonajcie się sami :)
 

Wołowina w Guinnessie

  • 1000 g wołowiny bez kości
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 2 dość duże marchewki
  • 4 szalotki lub dwie cebule
  • 500ml piwa Guinness
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżka cukru brązowego
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • świeży rozmaryn
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 liście laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • sól, pieprz, cukier do smaku
Sposób przygotowani:

1. Mięso myjemy, osuszamy (jeżeli nie osuszymy, nie zbrązowi się),  kroimy na kawałki o wielkości 3-4 centymetrów, obtaczamy w mące i podsmażamy na niewielkiej ilości oliwy ze wszystkich stron do zrumienienia (uwaga: nie należy zbytnio stłaczać kawałków mięsa na patelni, jeżeli wrzucimy za dużo kawałków na raz, mięso udusi się w sosie własnym zamiast się usmażyć).
2. Cebulę i czosnek obieramy, drobno siekamy i podsmażamy na tej samej patelni, na której wcześniej smażyliśmy mięso, wrzucamy warzywa  (warzywa kroimy w dość grube plasterki gdyż zbyt cienkie szybko rozpadną się w procesie duszenia), dodajemy cukier, zioła prowansalskie, liść laurowy, ziele angielskie i gałązkę rozmarynu, doprawiamy mielonym pieprzem i próbujemy. Jeśli sos będzie gorzki, doprawiamy łyżką cukru i ponownie próbujemy. Sos nie powinien być zbyt gorzki, ale nadal posiadać lekka piwną goryczkę. Smak i gorycz piwa zredukują się podczas duszenia.
3. Sosem zalewamy wołowinę, powinna być niemal zupełnie zakryta. Przykrywamy przykrywką i wstawiamy do piekarnika nastawionego na 170-180C na ok 2 godziny. Sos jest gotowy, gdy marchewki są miękkie, a mięso rozpada się pod naciskiem widelca.
4. Na końcu doprawiamy gulasz solą i pieprzem wg upodobań. Można też udekorować go świeżą natka pietruszki.

Smacznego!!! :)
     
 

12 października

Krem z Pieczonego Kalafiora

Krem z Pieczonego Kalafiora

12 października

Krem z Pieczonego Kalafiora



Kalafior i czosnek zmieniają się nie do poznania podczas pieczenia. Ten pierwszy staje się lekko orzechowy, karmelowy, a przede wszystkim nie podśmierduje jak ten zbyt długo gotowany w szkolnej stołówce; za to ten drugi traci ostrość, nabiera słodkości i mięknie. Dlatego tak dobrym pomysłem jest odpalenie piekarnika, wrzucenie tam obydwu gagatków na raz, a potem krótkie podgotowanie ich w zupie i zblendowanie na puszysty krem. Bez żadnych rozpraszających ziół, przypraw i ozdób. Tylko kalafior, czosnek i magia pieczenia.
Kalafior, jak większość warzyw to bogactwo witamin.
Zawiera między innymi bardzo dużo witaminy C oraz minerałów. Jego regularne spożywanie ma korzystne działanie dla skóry, podnosi odporność organizmu i jest wskazane w profilaktyce antynowotworowej. Kalafiora można jeść w każdej postaci mianowicie na surowo, gotowany, duszony, smażony czy upieczony. Podczas przyrządzania tej zupy musiałam ukryć kalafior ponieważ moje małe potworki 1/3 główki cichaczem zjadły na surowo z czego nie ukrywam bardzo się cieszę.
Zachęcam Was do przyrządzenia tego kremu gdyż kalafior podczas pieczenia staje się lekko orzechowy, karmelowy, a co najważniejsze w niczym nie przypomina tego gotowanego w wodzie, łącznie z zapachem jaki temu towarzyszy. Aby upiec perfekcyjny kalafior wystarczy podzielić go na różyczki, oprószyć solą, nasmarować delikatnie oliwą, wsunąć do piekarnika i czekać aż lekko orzechowy aromat wypełni naszą kuchnię.
 

Krem z kalafiora

  • główka kalafiora
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 pory lub jeden większy
  • 2 korzenie pietruszki
  • kawałek selera
  • natka pietruszki
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa, pieprz cayenne
  • oliwa z oliwek
  • olej kokosowy do smażenia

Sposób przygotowania:

1. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Kalafiora podzielić na różyczki, łodygę pokroić na mniejsze kawałki i delikatnie natrzeć olejem, posypać solą i wsunąć do piekarnika na 15-20 minut.

2. Na dnie dużego garnka rozgrzać olej kokosowy i lekko poddusić cebule, następnie dodając do niej pokrojony ząbek czosnku i pory. Po chwili dodajemy pokrojony seler, korzeń pietruszki, chwilkę razem smażymy po czym uzupełniamy przegotowaną wodą. Dusimy do miękkości.

3. Gdy warzywa są już miękkie dodajemy różyczki kalafiora ponownie uzupełniamy wodą tylko do zakrycia warzyw, gotujemy przez chwilę i zdejmujemy z ognia. Blendujemy na gładki mus.

4. Na koniec doprawiamy do smaku sporą szczyptą gałki, pieprzem, solą oraz bardzo drobno posiekaną natka pietruszki. Podajemy z kromką razowego chleba.

Smacznego !!! :)


Wystarczy podzielić go na różyczki, oprószyć solą, nasmarować delikatnie oliwą i wsunąć do piekarnika. Wtedy można spokojnie usiąść niedaleko i cierpliwie czekać – zamiast dobrze znanego ze stołówek, nieprzyjemnego zapachu gotowanego kalafiora z piekarnika unosi się zupełnie inny aromat, przyjemny i lekko orzechowy.
Może i kalafior jest szczególnie popularny w polskiej kuchni, ale to nie rodzime przepisy podają najlepsze sposoby na to warzywo. Nawet najlepiej ugotowany i przyrządzony kalafior nie może się równać temu po prostu pieczonemu w piekarniku.
Wystarczy podzielić go na różyczki, oprószyć solą, nasmarować delikatnie oliwą i wsunąć do piekarnika. Wtedy można spokojnie usiąść niedaleko i cierpliwie czekać – zamiast dobrze znanego ze stołówek, nieprzyjemnego zapachu gotowanego kalafiora z piekarnika unosi się zupełnie inny aromat, przyjemny i lekko orzechowy.
Może i kalafior jest szczególnie popularny w polskiej kuchni, ale to nie rodzime przepisy podają najlepsze sposoby na to warzywo. Nawet najlepiej ugotowany i przyrządzony kalafior nie może się równać temu po prostu pieczonemu w piekarniku.
Wystarczy podzielić go na różyczki, oprószyć solą, nasmarować delikatnie oliwą i wsunąć do piekarnika. Wtedy można spokojnie usiąść niedaleko i cierpliwie czekać – zamiast dobrze znanego ze stołówek, nieprzyjemnego zapachu gotowanego kalafiora z piekarnika unosi się zupełnie inny aromat, przyjemny i lekko orzechowy.

08 października

Buraczane wariacje

Buraczane wariacje

08 października

Buraczane wariacje

 
 
Krem z buraka, czemu nie?
Czerwony burak oprócz dużej ilości witaminy C, B1, karotenu i witaminy P, zawiera wiele makro- i mikroelementów. Jest w nim dużo wapnia, magnezu, sodu, potasu oraz dwa rzadkie metale: rubid i cez. Ten skład chemiczny buraka ma bardzo duże znaczenie w zwalczaniu nowotworów. Czerwony kolor buraków pochodzi od antocyjanu, działającego leczniczo na nowotwory złośliwe.
Ponadto burak ma jeszcze mnóstwo innych zalet i wartości pro zdrowotnych dlatego dziś pragnę Was zachęcić do wypróbowania bardzo prostej zupy, która dzięki wzbogaceniu jej o jabłko i imbir, które nadadzą zupie wyraźnego charakteru  z pewnością przypadnie Wam do gustu.
 

Buraczane wariacje

  • 5 buraków
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • kawałek korzenia imbiru
  • 1 jabłko
  • sól, pieprz, cukier, pieprz cayenne, kurkuma
Sposób przygotowania:
 
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju kokosowego i wrzucamy pokrojoną drobno cebulkę. Po około 1 minucie dorzucamy czosnek i resztę pokrojonych warzyw, chwilkę razem smażymy po czym zalewamy wszystko ok 0,7 litra wody, tak aby zakryć warzywa. Gotujemy do miękkości. Następnie zdejmujemy zupę z palnika, dodajemy pokrojone jabłko, imbir, sok z cytryny i doprawiamy do smaku. Na koniec wszystko blendujemy na gładki krem. Ja podałam zupę z kleksem gęstej śmietany i kromką żytniego chleba.
 
Smacznego !!! :)

Dynia z Pomarańczą

Dynia z Pomarańczą

08 października

Dynia z Pomarańczą



Zatrzymać lato
A jak to zrobić najlepiej? Zamknąć je w słoiku ;)
Domowe przetwory to znany od wieków sposób na zachowanie dobroczynnych właściwości owoców przez cały rok. Zamknięte w słoiczkach witaminy pomagają w walce z jesiennymi przeziębieniami, są idealnym dodatkiem do potraw czy rozgrzewającej herbaty. W ich przygotowaniu najważniejsza jest odpowiednia receptura, dobór owoców oraz sposób przetwarzania. Samodzielnie przygotowywanie przetworów na zimę powoli przechodzi do historii. Mało kto decyduje się na spędzanie letnich upalnych dni w kuchni, by przygotować marynaty z warzyw, dżemy, powidła, konfitury czy galaretki z owoców. Łatwiej kupić gotowe produkty. Z całą pewnością domowe przetwory lub te pochodzące z upraw ekologicznych są lepszym rozwiązaniem niż zakupione w sklepie, przede wszystkim z uwagi na brak konserwantów oraz słodzików. Przygotowując konfiturę lub dżem mamy wpływ na dobór owoców, sami decydujemy o ilości cukru i sposobie przyrządzania. Warto zatem przed nadejściem zimy zadbać o zaopatrzenie spiżarki w  domowej roboty, zdrowe i smaczne przetwory.
 

Dynia z Pomarańczą

  • 1,3 kg dyni już obranej
  • 300 g cukru
  • 2 pomarańcze
  • skórka obrana z 1 dużej pomarańczy
  • sok z jednej cytryny
  • świeży imbir
 
Sposób przygotowania:
 
Dynie kroimy w kostkę i zasypujemy cukrem.  Pozostawiamy ją na około 1-2h aż puści sok. Gotowanie dżemów z reguły rozkładam na dwa dni. W pierwszym dniu dynię gotujemy wraz z sokiem z cytryny na wolnym ogniu przez około 2 godziny. W międzyczasie obieramy pomarańcze ( musimy je  "wyfiletować" czyli wykroić miąższ,  spomiędzy błonek, wyjąć pestki i drobno pokroić, ważne jest aby pozbyć się błonek gdyż one dodają goryczki, a tego chcemy uniknąć), dodajemy do gotującej się dyni i chwilę razem smażymy. Na drugi dzień ponownie zagotowujemy dżem i dodajemy do niego syrop z pomarańczowej skorki.
Przygotowanie syropu:
do 1 szklanki wody dodajemy 2 łyżki cukru, utarty imbir i skórkę pomarańczową (ze skórki odkrajamy białą część i następnie samą pomarańczową kroimy w kosteczkę). Gotujemy ok. 10 minut.
Do gotującej się dyni dodajemy syrop i smażymy aż nasz dżem osiągnie odpowiednią gęstą konsystencję. Nie zapominamy o mieszaniu dżemu podczas całego procesu gotowania w celu uniknięcia przypalenia.
Słoiki wyparzamy (wrzącą wodą lub w piekarniku nagrzanym do 100ºC). Gorący dżem przekładamy do słoików, odwracamy je do góry dnem, nakrywamy kocem i zostawiamy aż ostygną. Dla bezpieczeństwa można je poddać procesowi pasteryzacji.
 
Pasteryzacja:
Spory garnek z szerokim dnem wykładamy ręcznikami kuchennymi lub ścierką. Wkładamy słoiki, jeden obok drugiego, nalewamy wrzątku do 3/4 wysokości słoików, doprowadzamy do wrzenia (temperatura wlewanej wody musi się zgadzać z temperaturą słoików, nie może to być np. zimna woda wlewana na gorące słoiki, by nie pękły). Zmniejszamy moc palnika i gotujemy około 20 minut. Po tym czasie słoiki wyjmujemy i zostawiamy do całkowitego wystudzenia.
 
Smacznego !!! :)
 
 
 
 
 

05 października

Orzechowa Nutella

Orzechowa Nutella

05 października

Orzechowa Nutella


Mamusiu, zjadłabym jakiś deser...
Zaczyna się burza mózgu co by tu zrobić by zaspokoić zachciankę swojej pociechy a jednocześnie by zawarte w nim składniki dostarczyły wartości odżywczych a nie samych pustych kalorii. Po krótkim namyśle i wyjęciu kilku składników pytam moją 6-cio letnia córkę czy snickers może być, a moje dziecko na to " a co to jest snickers mamusiu?" Nie uwierzycie ale to chyba największy komplement jaki dostałam od dłuższego czasu ;) Jestem z siebie dumna, że udało mi się ustrzec moje dzieci przed nałogowym spożyciem cukru ze sklepowych półek. Wiem, że jest to nieuniknione gdyż odziaływanie środowiska na pewno zrobi swoje ale najważniejsze dla mnie jest to, że wychowuje moje dzieci wtłaczając im jak mantrę nawyki zdrowego odżywiania. A zatem jeśli i Ty masz czasami zachcianki, bo każdy je ma i to jest nieuniknione polecam zdrowy zamiennik nutelli na domowy krem orzechowy.

Domowa Nutella

  • 100 g dowolnych orzechów (mieszanka będzie super)
  • 100 g migdałów
  • 100 g daktyli
  • 100 g suszonych moreli
  • 1 łyżka kakao (surowego)
  • 1 szklanka mleka sojowego (lub innego)
Sposób przygotowania:
Do miksera wrzucamy w pierwszej kolejności orzechy wraz z migdałami i zalewamy połową mleka. Miksujemy aż zawartość się rozdrobni, następnie dodajemy daktyle, morele, kakao i resztę mleka. Blendujemy do uzyskania jednolitej czekoladowej konsystencji.
Słoiczek ozdobiłam orzeszkami i granolą.
Takie masło można przechowywać do 3 dni w lodówce.
Smacznego !!! :)

Gotowany Indyk

Gotowany Indyk

05 października

Gotowany Indyk



Lekko, szybko i co najważniejsze zdrowo
Często spotykam się z opinią, że zdrowe odżywianie jest pracochłonne, kosztowne i niesmaczne!!! Dzisiejszy obiad obala te wszystkie stereotypowe slogany. Przygotowanie całego posiłku zajęło mi zaledwie 30 min a efekt widzicie na talerzu. Jeśli ciągle zaliczasz się do sceptyków i szukasz usprawiedliwienia do zjedzenia kolejnego schabowego bądź też fastfooda polecam gotowanego indyka z brązowym ryżem i surówką.

Gotowany indyk

  • 4 filety z indyka
  • cebula
  • 1/2 pora
  • 2 ząbki czosnku
  • pietruszka
  • szklanka zielonego mrożonego groszku
  • 1/3 szklanki śmietany
  • pieprz, sól, szczypta pieprzu cayenne,
  • surówka :
  • roszponka
  • rzodkiewka
  • olej lniany
  • brązowy ryż
Sposób przygotowania:
 
Filety myjemy, wysuszamy papierowym ręcznikiem i delikatnie rozbijamy tłuczkiem. Na rozgrzanym tłuszczu (olej/masło klarowane) smażymy cebule, po kilku minutach dodajemy czosnek i por. Chwilkę razem smażymy po czym wkładamy mięso. Dolewamy wody tak aby tylko minimalnie przykryła filety, przyprawiamy. Wszystko razem dusimy ok 20 min, po czym dodajemy opłukany pod bieżąca woda mrożony groszek i śmietanę, gotujemy kolejne 5 min. Na koniec oprószamy wszystko natką pietruszki. Podajemy z surówka z roszponki  wraz z brązowym ryżem.

Smacznego !!! :)





04 października

Carpaccio z buraka

Carpaccio z buraka

04 października

Carpaccio z buraka



Moja miłość do buraka tylko sie umocniła ;)
Tak efektywne danie jest bardzo łatwe do przygotowania, aczkolwiek z drugiej strony czasochłonne poprzez czas potrzebny na zamarynowanie mięsa i w późniejszym etapie jego upieczenie. Jednak bez wątpienia proponowane przeze mnie carpaccio jest bardzo fajną alternatywą dla klasycznej surówki z buraka, której każdy dbający o zdrowie powinien spróbować :) 

Buraczane carpaccio

  • 3 buraki średniej wielkości
  • 800 g filetu z indyka
  • roszponka
  • granat
  • marynata:
  • 3 łyżki sosu sojowego
  • 3 łyżki miodu
  • 3 łyżki dżemu ja użyłam sliwkowego
  • 3 łyżki whisky
  • pieprz lub/i pieprz cayenne
Sposób przygotowania:

Indyka myjemy, osuszamy papierem i wkładamy do miski wraz ze wszystkimi składnikami marynaty. Dokładnie nacieramy mięso i odkładamy najlepiej na całą noc do lodówki. Buraki myjemy i każdy osobno zawijamy w folię aluminiową. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni, wkładamy do niego indyka ( w naczyniu z pokrywka bądź w rękawie do pieczenia) i obok układamy buraki. Wszystko razem pieczemy 1h, gdyby buraki okazały się twarde dopiekamy je kolejne kilka minut. Po upieczeniu mięso wyjąć i owinąć szczelnie folia aluminiową na ok 10 min. W tym czasie obrać buraka i pokroić go na cieniutkie plasterki. Na talerzu ułożyć buraki, po środku położyć rukole a na niej mięso. Wszystko oprószyć owocami granatu i skropić olejem lnianym bądź oliwą z oliwek. 

Smacznego !!! :)



Copyright © Diet Point , Blogger