Buraczane wariacje 😉
Ileż można jeść fasolowe? 😂 w końcu przyszła pora na zmianę składnika bazowego i tym oto sposobem powstały buraczane muffiny. Najlepszą rekomendacją jest ów fakt, że upiekłam je wczoraj a dzisiaj do kawy już nie było żadnego 😲 Rozeszly sie w mgnieniu oka i z racji tego musze dziś powtórzyć wypiek 😊
Najlepsze w babeczkach jest to, że używamy surowych burakow (nie puree) a najgorsze, że trochę przez to będzie zabawy z domyciem rąk, chyba że użyjemy jednorazowych rękawiczek co jest bardzo wskazane 😉
Zachecam do wypróbowania przepisu.
Buraczane muffiny
- 2 średnie buraki (ok 500g)
- 5 jajek w temperaturze pokojowej
- tabliczka gorzkej czekolady min 70% kakao
- 1,5 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru (u mnie ksylitol)
- 3 łyżki kakao plus 2 karobu
- 3/4 szklanki oleju najlepiej koko lub rzepakowego
- 3/4 szklanki rodzynek sułtanskich, tych duzych i miesistych
- mozna też dodac żurawinę ok 0/5 szklanki
Sposób przygotowania:
- Czekoladę rozpuszczamy w kapieli wodnej i pozostawiamy do przestudzenia
- Jajka ubijamy z cukrem do białości ok 5 min na najwiekszych obrotach
- Do innej miski przesiewamy mąkę wraz z proszkiem do pieczenia
- Następnie na przemian dodajemy do masy jajecznej mąkę z olejem nie przerywajac mieszania na najmniejszych obrotach.
- Jako ostatnie dodajemy starkowane na drobnych oczkach buraki, bakalie i czekolade. Mieszamy tylki do polaczenia skladnikow i nakładamy do papilotek lub sylikonowych form na muffiny.
- Pieczeny 25min w 180°
Smacznego!!!
Bardzo dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńRobiłam ciasto czekoladowe buraczane, a muffinek jeszcze nie.
Muszę zapamiętać.
Ja zrobilam w formie muffinek bo myslalam ze zostanie kilka i jutro córce dam do szkoły...nie udało się 😉
Usuń